2021.12.22 Polanica Zdrój 2021 – wspomnienia z Zielonej Szkoły

W dniach od 6 do 10 grudnia 2021r., my- uczniowie kilku klas Szkoły Podstawowej oraz Szkoły Przysposabiającej do Pracy wraz opiekunami panią Agnieszką Turek i panią Anetą Bazydło spędziliśmy cudowne pięć dni na Zielonej Szkole w Polanicy Zdroju.

Naszą przygodę z tym urokliwym zakątkiem Polski, ważnym miastem uzdrowiskowej mapy Dolnego Śląska rozpoczęliśmy od zapoznania się z regulaminem placówki, a następnie spotkania z niedźwiadkiem symbolem Polanicy Zdroju. Następnie jego szlakiem dotarliśmy w centralne miejsce Parku Zdrojowego z 1906 roku, czyli na polanicki deptak. Otulony jeszcze jesiennymi kolorami, pełen liści park zachęcał nas do zwiedzania. Kolejnym miejscem, które odwiedziliśmy była Pijalnia Wód Mineralnych- tutaj poznaliśmy właściwości lecznicze wód mineralnych i Park Szachowy, który wkrótce przez niską temperaturę i opady śniegu pokrył się lodem. Wspólnie bawiliśmy się i śmialiśmy. Po radosnych pląsach powędrowaliśmy na ogromne porcje doskonałych polanickich słodkości: gofrów z owocami, rurek z kremem i innych deserów. Do kolacji podziwialiśmy architekturę budynków i zapoznaliśmy się z lokalnymi legendami, historią miejsca, oraz sylwetkami znanych Polaków. Na koniec tego dnia obowiązkowo zameldowaliśmy się przed zasłużonym dla miasta i jego mieszkańców dr Józefem Matuszewskim, polskim prekursorem apiterapii, miłośnikiem pszczół. Wieczór umilała nam nauka gry w bilard, rozgrywki w piłkarzyki i gry stolikowe.

Drugi dzień zaczęliśmy od wycieczki do Zakątka Mrówek, gdzie dostaliśmy dużą dawkę wiedzy na temat doskonale zorganizowanej społeczności, jaką tworzą mrówki. Nasza każda wycieczka miała szeroki oddźwięk edukacyjny, gdyż oprócz treningu fizycznego w postaci marszu, mogliśmy być uczestnikami żywej lekcji biologii i języka polskiego- wszystkie informacje dotyczące mrówek czytaliśmy głośno i wyraźnie. Po powrocie z wycieczki czekała na nas niespodzianka! Lekcja techniki i kształtowanie sprawności manualnej, polegające na dekorowaniu lukrem pierników. W dniu dzisiejszym po kolacji miał odwiedzić nas Święty Mikołaj, który poprosił o pokaz talentów. Pani Agnieszka i pani Aneta doskonale znają nasze mocne strony, więc wsparły nas i bardzo szybko przygotowaliśmy pokaz tego, co każdy z nas lubi i potrafi zrobić najlepiej. Wszystkim towarzyszył dreszczyk emocji, każdy chciał się zaprezentować jak najlepiej. Kiedy w stroju anioła zjawiła się pani Aneta i zapowiedziała Mikołaja, poczuliśmy się bardziej komfortowo. Tego wieczoru zaprezentowaliśmy cały wachlarz naszych umiejętności, pasji, m.in.: śpiewanie ulubionych utworów i kolęd, recytację wierszy, żonglowanie piłką. Wszyscy dostaliśmy od Św. Mikołaja paczki i dyplomy. Byliśmy z siebie baaaardzo dumni, a Panie i Mikołaj nie mogły przestać nas chwalić. Aż przyszedł trzeci dzień  naszej przygody. Bez mamy, bez taty, ale za to razem! A w grupie tkwi siła! Naszym celem była Aleja Gwiazd Koszykówki, gdzie w 2007r. wmurowano pierwsze odlewy dłoni koszykarzy i co roku do tego grona dołączają kolejni, wybitni sportowcy. Dzisiaj i my mieliśmy okazję odcisnąć swoją dłoń i poczuć się jak gwiazda sportu. Ach te pamiątki! Byliśmy bez naszych bliskich, co nie oznacza, że o nich zapomnieliśmy, absolutnie nie. Każdy przebierał w pamiątkach, aby wynagrodzić bliskim swoją nieobecność lub na upamiętnienie naszej przygody. Po powrocie do ośrodka czekał na nas gość. Spotkaliśmy się z panią dietetyk, która poprowadziła wykład i przedstawiła nam prezentację multimedialną pod tytułem:, Zasady Zdrowego Żywienia i Stylu Życia”. Podczas warsztatów prowadziliśmy dyskusję na temat zdrowego stylu życia. Po kolacji przyszedł czas na układanie, pisanie pozdrowień dla bliskich i adresowanie kartek pocztowych. Okazało się, że w dobie, sms-ów, emaili i różnych aplikacji internetowych, to nie takie proste… Dodatkowo dowiedzieliśmy się, że pani Agnieszka obchodzi dzisiaj urodziny, więc musieliśmy wykazać się kreatywnością i pomysłowością w szybkiej organizacji imprezy dla jubilatki: laurek z życzeniami, chóralnym odśpiewaniem Sto lat dla pani Agnieszki! Zaskoczenie i wzruszenie naszej pani uświadomiło nam, że nie ma nic piękniejszego, jak zrobienie czegoś dobrego i miłego dla drugiej osoby. Na koniec dnia wybraliśmy się na kręgle. Cóż to były za emocje!!! Dwie drużyny, rywalizacja, przybijanie piątek, niesamowite wrażenia!!! Dzień czwarty. Najpierw zwiedzanie Muzeum Papiernictwa, udział w warsztatach czerpania papieru, poznanie wielkich Polaków, historia pieniądza. Olbrzymia dawka wiedzy z historii, wiedzy o społeczeństwie i języka polskiego. Po takiej porcji nauki nadszedł czas na ulubioną aktywność zimową dzieci i młodzieży- SANKI. Osoby, które pierwszy raz przyjechały do Zieleńca zimą twierdziły, że są w bajkowej krainie lodu. Szczęście, radość, zadowolenie, uśmiech na wszystkich twarzach i czerwone rumieńce na policzkach, były efektem wspaniałej zabawy na śniegu. Po tak intensywnym wysiłku wszyscy zasłużyli sobie na nagrodę- wizytę w lokalnej restauracji „Szarotka”. Co prawda mieliśmy swój prowiant, ale apetyt i pokusa były silniejsze. Czekolada z bitą śmietaną, zimowa herbata, frytki…. Było pysznie, a atmosfera tak wspaniała, że mieliśmy ochotę tam zostać na zawsze. Na spalanie kalorii długo nie czekaliśmy. Po południu udaliśmy się na basen. Pływalnia, zjeżdżalnia do wody, jacuzzi, coś niesamowitego. Pokonywanie własnych lęków i słabości u niektórych uczestników, powodowało niesamowitą wiarę w swoje możliwości, zachwyt i zadowolenie z samego siebie. To był nasz ostatni wieczór w tym cudownym Ośrodku Wczasów Dziecięcych Green Rest. Niby kilka dni, a jednak gdyby te pięć dni wspólnej przygody, nauki, zabawy, wspólnego przeżywania, wzajemnej tolerancji, akceptacji, przeliczyć na godziny, a potem na minuty to okaże się, że to dużo czasu na zrobienie pewnych kroków do przodu, na nowe przyjaźnie, zżycie się ze sobą, wspólne przeżycie niesamowitych chwil. Po kolacji otrzymaliśmy dyplomy za mile spędzony czas w Domu Wczasów Dziecięcych Green Rest, a nasze panie dostały podziękowania za życzliwość, pomoc i czynny udział w edukowaniu nas i trenowaniu naszych umiejętności społecznych w terenie. W ostatnią noc tzw., zieloną noc” u pani Anety w pokoju powstał zakład fryzjerski. Suszarki, prostownice, lokówki nagrzewały się bez końca, a olejki dopieszczały włosy. Szalone fryzury miały wszystkie fryzjerki i klientki nocnego salonu. Tak nastał dzień piąty. Czas podziękowań, życzeń świątecznych, pożegnań, wyjazdu. Nie, nie, w tym dniu nie czekał pod ośrodkiem żaden autokar. W tym dniu wszyscy wykazali się zaradnością, samodzielnością, zdyscyplinowaniem, bowiem sami na pieszo poszliśmy na dworzec PKP.  Kiedy szliśmy pod stopami skrzypiał śnieg, ale twarz ogrzewało nam słońce, niczym przyjacielska dłoń. Do szynobusa wsiedliśmy wraz ze wszystkimi bagażami, nowymi doświadczeniami, wspomnieniami ukrytymi w pamięci. Wszyscy doświadczyliśmy jak wielcy jesteśmy, jak wiele potrafimy i że możemy więcej, wyżej, dalej….

P.S. Dziękujemy serdecznie Dyrektorom Ośrodka Wczasów Dziecięcych Green Rest, a także wspaniałym paniom nauczycielkom i całemu zespołowi z kuchni.

Skip to content